Zamawianie na odległość – czy to bezpieczne?

14 dni – tyle prawo konsumenckie daje na odstąpienie od transakcji przeprowadzonej poza siedzibą sprzedawcy. Jednak od tej zasady są wyłączenia, które trzeba poznać wcześniej, przed finalizacją zakupu przez telefon, e-mail czy w sklepie online.

Nie zawsze można odstąpić od transakcji

Jest ich wcale niemało, prawie tyle samo, ile dni masz na odstąpienie od zakupu – trzynaście. Niedługi okres ważności produktu, przedmioty wykonane na zamówienie, towary lub usługi ze zmiennymi cenami, a także towary zapieczętowane wrażliwe nie dają prawa odstąpienia od umowy. Podobnie może być z niektórymi rodzajami alkoholi, rzeczami wchodzącymi w skład kompletów, gazetami i czasopismami oraz muzyką i programami IT. Dodatkowo wyłączone są również produkty cyfrowe, a z usług błyskawiczne naprawy i planowe przeglądy. Nie da się poza tym wycofać z umowy, jeśli kolejne etapy usługi zostały przyjęte, a ponadto przypadki kupna na aukcji i transakcji z zarezerwowaniem. Okazuje się, że wyjątków, które wykluczają wycofanie się z umowy, mamy dość dużo, w związku z tym warto znać je zanim zawrze się konkretną umowę.

To należy do sprzedawcy przy zakupach na dystans

Przy zamawianiu towaru lub usługi przez internet lub drogą komunikacji elektronicznej, druga strona musi podać konsumentowi ważne informacje jeszcze przed złożeniem zamówienia. Przepisy konsumenckie obligują drugą stronę do poinformowania o najważniejszych okolicznościach procesu oraz metodzie porozumiewania się z klientem. Niezależnie od okoliczności łączna cena lub wynagrodzenie za świadczenia wraz z podatkami musi zostać podana precyzyjnie. To wszystko musi być przekazane jednoznacznie, nim kupujący lub usługobiorca złoży zamówienie. Pod komunikatem musi pojawić się okienko, w którym klient potwierdza zapoznanie się z jego treścią bezpośrednio przed dokonaniem zakupu.

Nakłanianie do kupna lub wyłudzenia. Jak je rozpoznać?

Niekiedy podczas rozmów telefonicznych z telemarketerami lub podczas spotkań z akwizytorami konsument decyduje się na zakup na fali emocji i sugestii marketera. Wprowadzanie w błąd po to, by nabywca niekorzystnie rozporządził mieniem, oznacza wyłudzenie! Wówczas zgłoszenie się do prawnika okaże się optymalnym rozwiązaniem. W celu otrzymania pomocy najlepiej wpisać w wyszukiwarkę np. kancelaria prawna Łódź, a chwilę później można przeglądać wyświetlone propozycje. Wciąż gros wprowadzonych w błąd klientów nie szuka pomocy prawnej, a nawet nie zgłasza przestępstwa. Sprawy o wyłudzenia mogą znaleźć finał na wokandzie, lecz nie musi to być to regułą. Klasowy adwokat lub radca prawny najpierw wyczerpie wszystkie możliwe środki, by skłonić drugą stronę do zwrotu należności swojemu klientowi.